rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi keszol z miasteczka Ruda Śląska (Wirek). Mam przejechane 54433.94 kilometrów w tym 8605.43 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Follow me on

Tak było

A jest...

W roku 2017 poudaję, że się ścigam... i pojadę:)

Znajomi

wszyscy znajomi(22)

Moje rowery

Bulls 29404 km

AUTHOR 9627 km

Szoszon 10296 km

Wykres roczny

Byłem w ...

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2013

Dystans całkowity:	414.10 km (w terenie 70.00 km; 16.90%)
Czas w ruchu:	19:43
Średnia prędkość:	21.00 km/h
Maksymalna prędkość:	55.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:	191 (102 %)
Maks. tętno średnie:	156 (83 %)
Suma kalorii:	2364 kcal
Liczba aktywności:	9
Średnio na aktywność:	46.01 km i 2h 11m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

23.60 km 10.00 km teren

01:09 h 20.52 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:10.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Bulls

Wieczorkiem

Poniedziałek, 30 września 2013 · dodano: 05.10.2013 | Komentarze 2

Wieczorkiem po okolicy i teścik nowej lampki Bocialarki XP G2 450lm. No teraz można spokojnie śmigać po zmierzchu po lasach:)

Kategoria Samotnie

Dane wyjazdu:

50.20 km 0.00 km teren

01:46 h 28.42 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Szoszon

Po okolicy

Niedziela, 29 września 2013 · dodano: 05.10.2013 | Komentarze 0

Pętelka po okolicy...

Kategoria >50, Samotnie

Dane wyjazdu:

30.00 km 20.00 km teren

02:40 h 11.25 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:14.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Bulls

Z Młodym na BM w Świeradowie

Sobota, 28 września 2013 · dodano: 05.10.2013 | Komentarze 0

Krzyś wykombinował sobie jakiś czas temu, że on też chciałby przejechać jakiś maratonik, jakieś mini. Trochę go od tego pomysłu odwodziłem bo trochę za mały na taki wysiłek, ale jak się dowiedział że ostatni maraton z cyklu BM jest w Świeradowie Zdroju nie odpuścił (zna te ścieżki z wcześniejszych wspólnych rodzinnych wypadów rowerowych:)). Start i pierwszy długi podjazd pod Stóg Izerski. Młody trochę się na mim na początku zagotował bo myslał że pójdzie mu łatwo, no i adrenalina:), ale nie przewidział że będzie taki długi bo ok 8km (trzeba słuchać co tata mówi...). W końcu wymęczyliśmy go i o dziwo nie byliśmy ostatni:-). Potem troszkę odpoczynku na zjazdach i dalsze pokonywanie trasy już swoim tempem. Nawet udało się nam jeszcze kilka osób wyprzedzić. Na mecie banan od ucha do ucha że się udało przejechać dystans i tekst "Tato w przyszłym roku pojedziesz ze Mną na mini" - opad szczęki...i bez komentarza